Historia emerytki, której ZUS najpierw przyznał 200 zł miesięcznie, a po interwencji podwyższył świadczenie do 2200 zł, pokazuje, jak jeden błąd urzędnika lub systemu może przesądzić o poczuciu bezpieczeństwa w wieku emerytalnym. W systemie, w którym lata pracy, składki i wyrzeczenia mogą zostać pominięte w jednym wyliczeniu, emerytura przestaje być stabilnym etapem życia, a zaczyna przypominać grę w ruletkę.
Dr Katarzyna Kalata, radczyni prawna specjalizująca się w prawie pracy i ubezpieczeniach społecznych, od lat podkreśla, że prawo do prawidłowo obliczonej emerytury jest podstawowym prawem każdego Ubezpieczonego. Jak mówi: „Emerytura nie jest świadczeniem uznaniowym. To konkretne prawo, na które każdy z nas pracuje latami. Jeśli ZUS oblicza świadczenie nieprawidłowo, każdy dzień zwłoki w reakcji może kosztować Cię nie tylko spokój, ale i bezpieczeństwo finansowe”.
W praktyce wiele błędów wynika z nieuznanych okresów składkowych, braków w dokumentacji, błędnych przeliczeń składek lub nieuwzględnienia pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. Problemy te są często związane z restrykcyjną interpretacją art. 114 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, który pozwala na wznowienie postępowania, jeśli pojawią się nowe dowody lub okoliczności istotne dla prawa do świadczenia. ZUS często odmawia przeliczenia, uznając nowe dokumenty za nieistotne lub twierdząc, że nie stanowią „nowych okoliczności”.
Dodatkowo możliwość wznowienia postępowania w przypadku niekonstytucyjności przepisów przewidziana w art. 145a Kodeksu postępowania administracyjnego jest ograniczana przez praktykę ZUS, który powołuje się na brak publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, co zamyka drogę Ubezpieczonym do dochodzenia swoich praw.
Decyzje ZUS często postrzegane są jako ostateczne, choć każdy Ubezpieczony ma prawo złożyć odwołanie w terminie 30 dni od doręczenia decyzji. Sądy pracy i ubezpieczeń społecznych w licznych sprawach korygują decyzje ZUS, opierając się na dodatkowych dowodach i dokumentach przedstawionych w toku postępowania.
„Błędy w wyliczeniach emerytury mogą oznaczać, że przez resztę życia będziemy co miesiąc otrzymywać kilkaset złotych mniej, niż wynikałoby to z rzeczywistego przebiegu zatrudnienia. Dlatego tak ważne jest, aby każdy, kto ma wątpliwości co do wysokości swojego świadczenia, nie bał się tego sprawdzić” – podkreśla dr Katarzyna Kalata.
Każdy Ubezpieczony może wystąpić do ZUS o wydanie informacji o stanie konta, co pozwala zweryfikować historię składek jeszcze przed przejściem na emeryturę. Pozwala to uniknąć rozczarowań w momencie, który powinien być czasem odpoczynku, a nie walki o każdą złotówkę.
W rozmowie dla Radia ZET dr Katarzyna Kalata wskazuje, jak zadbać o swoją emeryturę, jakie dokumenty gromadzić, w jakich sytuacjach wnosić odwołania oraz dlaczego każdy Ubezpieczony ma prawo do rzetelnie wyliczonego świadczenia, które jest wynikiem lat pracy, a nie błędnej interpretacji przepisów.
Pełnej rozmowy na temat emerytur z dr Katarzyną Kalatą można wysłuchać na stronie Radio ZET.