Zakład Ubezpieczeń Społecznych w lutym 2019 roku wydał decyzję, w której stwierdził, że Pani Izabela jako osoba prowadząca działalność nie podlegała ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od lutego 2010 roku, dlatego nie ma prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych oraz ma obowiązek zwrotu pobranych świadczeń z ubezpieczeń społecznych w kwocie 250.000 zł. Sąd obniżył podstawę wymiaru składek z maksymalnej na 60% przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w 2010 r. ZUS przeliczył zasiłki wypłacone Pani Izabeli i zażądał ich zwrotu jako świadczenie wypłacone nienależnie.
Wykazanie, że Pani Izabela nie pobrała świadczeń nienależnie i nie musi ich zwracać.
Złożenie odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych do Sądu Okręgowego w zakresie uznania, że świadczenie nie zostało nienależnie pobrane i Pani Izabela nie wprowadziła w błąd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Sąd Okręgowy zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i uznał, że Pani Izabela nie musi zwracać zasiłków. Sąd stwierdził, że „nie można tracić z pola widzenia fakt, że organ rentowy bezrefleksyjnie wypłacał ubezpieczonej świadczenia ze spornego tytułu podlegania ubezpieczeniu chorobowemu. Dopiero wskutek ewidentnie spóźnionych ocen, organ rentowy zanegował podleganie przez ubezpieczoną ubezpieczeniom, a więc od chwili dokonanego przez nią zgłoszenia do ubezpieczeń. Tego typu odwrócona kolejność – uprzednie uznanie spornego tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym osoby, której organ rentowy wypłacił wysokie świadczenia z ubezpieczeń społecznych, nie stanowi potencjalnej drogi zakwestionowania wypłaconych świadczeń jako świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 84 ust. 2 pkt 2 ustawy, skoro świadczenia z tytułu spornych ubezpieczeń zostały wypłacone w okolicznościach, których utrwalona judykatura nie traktuje jako ”świadome wprowadzenie w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia”.