Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 czerwca 2024 roku (SK 140/20) dający nadzieję wielu poszkodowanym emerytom, korzystającym niegdyś z wcześniejszej emerytury, okazał się pustą obietnicą państwa i instrumentem politycznych rozgrywek rządzących.
Przypomnijmy, że chodzi o sprawę, w której Trybunał Konstytucyjny orzekł o niekonstytucyjności przepisu art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej, który pozwalał na pomniejszenie emerytury powszechnej o kwoty wcześniej pobranych świadczeń, tj. wcześniejszej emerytury. Osoby, które składały wnioski o wcześniejszą emeryturę, nie były uprzedzone, że ich emerytury powszechne zostaną w przyszłości znacznie pomniejszone. Wspomniany wyrok miał rozwiązać tę sytuację i uchylić wspomniany przepis. Tak się jednak nie stało. Orzeczenie Trybunału i okoliczności związane z jego wydaniem wprowadziły chaos i niepewność, a przede wszystkim nie przyniosły spodziewanej pomocy dla emerytów. Wyrok nie został bowiem w dalszym ciągu opublikowany w Dzienniku Ustaw, co z prawnego punktu widzenia oznacza – na co powołuje się zresztą Zakład Ubezpieczeń Społecznych – nie istnieje.
Mecenas Katarzyna Kalata oraz Julia Kupiszewska wskazują, że istnieje jednak możliwość działania, pomimo braku publikacji wyroku Trybunału. Chodzi o możliwość złożenia do ZUS-u wniosku o wznowienie postępowania w trybie art. 145a Kodeksu postępowania administracyjnego.
Jako, że temat ten jest niezwykle złożony, zachęcamy do zapoznania się z całym artykułem, w którym mecenas Katarzyna Kalata wraz z mecenas Julią Kupiszewską udzieliły komentarza dla „Dziennik Gazeta Prawna”, szczegółowo wyjaśniając, jak brak publikacji wyroku, wpłynął na sytuację „wcześniejszych” emerytów i jak można wyjść z tej sytuacji obronną ręką.