Telefon
22 618 37 37
Email
ul. Zamoyskiego 51A/U2
03-801 Warszawa
Skontaktuj się z nami

Neutralność językowa w ofertach pracy – nowelizacja Kodeksu pracy coraz bliżej

Obecnie trwają prace legislacyjne nad nowelizacją Kodeksu pracy, która przewiduje wprowadzenie obowiązku formułowania ogłoszeń o pracę oraz nazw stanowisk w sposób neutralny pod względem płci. Nowe przepisy, nad którymi obecnie debatuje Sejm, mają być kolejnym krokiem w stronę zwiększenia transparentności i równości na rynku pracy – wpisując się w szerszy trend społeczny i prawny, którego celem jest eliminowanie barier ograniczających równość szans kobiet i mężczyzn.

Choć ogólny zakaz dyskryminacji ze względu na płeć już od dawna funkcjonuje w polskim prawie pracy, projektowana zmiana po raz pierwszy wprost odnosi się do języka używanego w ofertach zatrudnienia. Intencją ustawodawcy – jak wskazuje dr Katarzyna Kalata – nie jest jednak ingerencja w język jako taki, lecz eliminowanie barier psychologicznych i społecznych, które mogą zniechęcać osoby określonej płci do aplikowania na konkretne stanowiska.

Wypowiadając się na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”, dr Katarzyna Kalata podkreśliła, że wdrożenie proponowanego przepisu może być wyzwaniem – przede wszystkim ze względu na strukturę języka polskiego, który jako język fleksyjny, jest silnie zdeterminowany rodzajowo. Formy typu „osoba tapicerska”, czy „osoba spawająca” mają charakter sztuczny i mogą budzić opór – zarówno wśród pracodawców, jak i pracowników – zaznaczyła.

W praktyce nie zawsze możliwe będzie stworzenie w pełni neutralnej płciowo formy językowej danego stanowiska bez uciekania się do językowych neologizmów, które nie są powszechnie przyjęte. Dlatego – zdaniem Mecenas Kalaty – najbardziej funkcjonalnym i zgodnym z celem regulacji rozwiązaniem będzie stosowanie zróżnicowanych form, np. „tapicer/tapicerka” lub „tapicer (kobieta/mężczyzna)”, a także ogólnych sformułowań z jednoznacznym wskazaniem, że oferta pracy jest skierowana do wszystkich osób, bez względu na płeć.

Istotne jest jednak, aby neutralność nie sprowadzała się wyłącznie do języka. „Kluczowe znaczenie będzie miało nie tylko brzmienie ogłoszenia, ale również rzeczywisty brak elementów dyskryminacyjnych w całym procesie rekrutacyjnym” – wskazuje dr Katarzyna Kalata.

Nowy obowiązek może początkowo budzić pewne wątpliwości interpretacyjne, zwłaszcza w środowisku przedsiębiorców, jednak – jak zauważa dr Kalata – to krok w dobrym kierunku, jeśli chodzi o promowanie równego traktowania kandydatów i kandydatek na rynku pracy. 

Zachęcamy do lektury całego artykułu w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Related Posts