Dr Katarzyna Kalata, w materiale programu „Wydarzenia” Polsatu przedstawiła historię klientki Kancelarii Kalata, wobec której Zakład Ubezpieczeń Społecznych po niemal dwóch dekadach pracy i regularnego odprowadzania składek wydał decyzję pozbawiającą prawa do ubezpieczenia społecznego. Jedna decyzja administracyjna przekreśliła kilkanaście lat aktywności zawodowej i dorobek życia, mimo że składki były terminowo przez nią odprowadzane, a na koncie ubezpieczonej widniały setki tysięcy złotych wpłat. na rzecz ZUS.
Klientka była zatrudniona w spółce na stanowisku księgowej z wynagrodzeniem 8 000 zł miesięcznie. W maju 2022 r. organ wydał decyzję, w której stwierdził, że od 1 stycznia 2003 r. kobieta „nie podlega ubezpieczeniom społecznym”. W praktyce oznacza to, że wszystkie wpłacone przez lata składki przestały istnieć w sensie prawnym, a kobieta została pozbawiona prawa do emerytury i świadczeń zdrowotnych.
ZUS oparł się na koncepcji tzw. „niemal jedynego wspólnika” — według której osoba posiadająca większość udziałów w spółce i jednocześnie wykonująca w niej pracę nie pozostaje w stosunku pracy, ponieważ brak jest podporządkowania charakterystycznego dla tego stosunku. W konsekwencji, nawet jeśli spółka zawiera umowę, wypłaca wynagrodzenie i odprowadza składki, ZUS może po latach uznać, że ubezpieczony nigdy nie był objęty ubezpieczeniem społecznym. Taka wykładnia prowadzi do sytuacji, w której organ państwowy może unieważnić wieloletni tytuł do ubezpieczenia, bez względu na faktyczne wykonywanie pracy i zapłatę składek.
Dodatkowo, obowiązujące od 2022 r. przepisy art. 24 ust. 6g i art. 48d ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych pozbawiają ubezpieczonych prawa do odzyskania nadpłaconych składek po upływie pięciu lat. Oznacza to, że nawet jeśli organ sam uzna, iż składki były pobierane bez podstawy, nie ma obowiązku ich zwrotu. Środki te trafiają do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
W konsekwencji klientka, mimo wielu lat uczciwego opłacania składek, została pozbawiona nie tylko prawa do świadczeń emerytalnych, ale i do ubezpieczenia zdrowotnego. Wystarczy, że ZUS uzna, iż tytuł do ubezpieczenia był nieprawidłowy, aby wszystkie wpłaty przepadły. To pokazuje, że system – zamiast chronić – potrafi zniszczyć podstawy bezpieczeństwa socjalnego obywatela. Kancelaria Kalata prowadzi w tej sprawie postępowanie apelacyjne, a niewykluczone, iż sprawa znajdzie finał przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Dr Katarzyna Kalata podkreśla, że przypadek ten nie jest jednostkowy. „To symbol szerszego problemu, który wymaga pilnej reakcji ustawodawcy i przywrócenia równowagi między prawami obywatela a uprawnieniami instytucji publicznych. Państwo ma obowiązek chronić obywatela przed niepewnością prawną, a nie ją tworzyć. Uprawnienia organów, które pozwalają wstecznie odbierać prawa nabyte, są sprzeczne z Konstytucją i z elementarnym poczuciem sprawiedliwości” – podsumowuje dr Katarzyna Kalata.


